Pokolenie "Z" chce pracować z sensem. Jak wspiera ich Servant Leader? Cześć 2.

Jakie są kolejne 2 powody, dla których najmłodsze generacje w naszych zespołach, chciałyby pracować z  Servant Leaderami? Poznaj argumenty, które sprawiają, że „Zetki” patrzą z uznaniem na Servant Leadera.

O czym przeczytacie? Ten biuletyn to kontynuacja treści, które udostępniliśmy w poprzednim miesiącu. Kolejne argumenty znajdziesz w biuletynie 03/2024.

 

Sprawdźmy jakie są potrzeby „Gen Z” i jak na nie odpowiada koncepcja #servantleadership

 

Zrozumieć potrzeby młodej „Zetki”

Być może już wiecie, że kierowanie się celami wyższymi jest niezwykle istotne w filozofii #servantleadership. Servant Leader (-ka) zna swój wyższy cel i prowadzi każdą osobę w zespole, do odkrycia jej własnego większego celu zawodowego czy osobistego. Praca dzięki temu staje się miejscem spełnienia, łączy się z misją i pasją. Stawiając ludzi na pierwszym miejscu, Servant Leaderzy, opierają pracę na osobistym potencjale i misji każdego człowieka. Tworzą warunki do tego, aby praca była miejscem samorealizacji.

To dlatego pierwszą z zasad tego przywództwa jest zasada „Calling” (z ang. „calling” – powołanie, misja, wyższy cel)[1].

W manifeście Servant Leaderów, autorstwa pioniera tego podejścia Roberta K. Greenleafa i nie tylko, można przeczytać ważne pytania, naświetlające różnice pomiędzy Servant Leaderem a przywódcą „starego typu”.

Pięknie to brzmi, ale jak w praktyce przewodzić „Zetkom” opierając się na #highpurpose? O tym więcej w dalszej części.