Servant Liderzy uczą się od Pasterzy

Po górskim szkoleniu większość jego uczestników powtarza, że dostrzegli to, czego wcześniej nie widzieli lub nie potrafili zauważyć. Wprost Biznes - relacja Dariusz Brzostek

 

„People first”, czyli ludzie w pierwszej kolejności — to według filozofii przywództwa służebnego przepis na udaną, odnoszącą sukcesy organizację. Taką, w której ludzie stają się współodpowiedzialni za wyznaczone cele i wzmocnieni, dzięki czemu wzrasta ich zaangażowanie i satysfakcja. Szczęśliwi ludzie tworzą szczęśliwe organizacje? Wie to firma A4BEE, gdyż tak buduje swoje zespoły.

Jak Pasterze i Servant Trenerzy uczyli przywództwa? Program Leadersheep na wypasie - czytaj więcej Wprost Biznes


Czego można nauczyć się od bacy i owiec? Jak to może się przełożyć na warunki codziennej pracy? Menedżerowie innowacyjnego start-upu przez kilka dni podziwiali jak natura, człowiek i owce są ze sobą perfekcyjnie połączone.

"Aby lepiej zrozumieć, co to znaczy być Servant Leaderem, wzięliśmy udział w szkoleniu opartym na doświadczeniu, w niezwykłym otoczeniu. Wyruszyliśmy w podróż, aby zgłębić rolę pasterza, archetypu Servant Leadera. Mieliśmy naszego przewodnika i jego nie tak małą organizację składającą się z  kilkuset owiec.  Uczyliśmy się, towarzysząc mu od wczesnego ranka do późnego popołudnia. Obserwowaliśmy, próbowaliśmy, eksperymentowaliśmy, a przede wszystkim doświadczaliśmy jak nasza postawa i działania wpływają na autonomiczne stado. W moim poszukiwaniu duchowej drogi biznesowej doszedłem do wniosku, że zarządzanie ego jest prawdopodobnie najbardziej nierozwiniętą umiejętnością, jaką mamy obecnie. Sprowadza się to do jednego odkrycia: „Nie skupiaj się zbytnio na sobie. Służ innym, a dobre rzeczy do ciebie wrócą” — mówi Łukasz Paciorkowski, szef strategii w firmie A4BEE. 

 

"Podczas naszej górskiej wyprawy obserwowaliśmy wspólne działania owiec i pasterzy, by uczyć się od nich przywództwa służebnego. Jeden człowiek i kilkaset owiec prowadzonych bez bicia, krzyków czy nadmiernej kontroli. Zastanawiałam się, jak to jest możliwe, że owce z takim zaufaniem za nim idą"– twierdzi Monika Żarnecka z działu komunikacji i public relations A4BEE