Czego mogą nauczyć się prezesi zarządów od pasterzy?

Sprawdzi to Magdalena Kamińska - fundatorka Big Call, która wyruszy na górski redyk razem z bacą Tadeuszem i Stanisławem Szczechowiczami i stadem ponad 500 owiec. Będą prowadzili stado przez góry.

 

Gdzie wystartuje wielki redyk?: Ratułów koło Nowego Targu. Muszą pokonać przez 6 dni - 160 km na piechotę i przez góry.

- Jeszcze nie wiemy dokładnie kiedy wyjdziemy. Wszystko zależy od pogody. W górach jest śnieg. Owce nie mogą iść w błocie – mówi Tadeusz Szczechowicz – pasterz.

 Będzie to niezwykły wypas owiec i pierwsza w Polsce kobieta z biznesu, która podejmie się takiej wyprawy.

 - Przez kilka dni będę wędrować w wiosennym redyku razem z pasterzami, wypasać owce i uczyć się pasterstwa. W kulturze pasterskiej ukryte są wszystkie wartości i archetypy, o których mówimy w kontekście przywództwa Servant Leadership. Pasterstwo to Servant Leadership w czystej postaci - mówi Magdalena Kamińska - założycielka Big Call.

 Pasterz pełnił bardzo ważną rolę w lokalnej społeczności. Cieszył się szacunkiem i uznaniem. Był przedsiębiorczy, odpowiedzialny i godny zaufania. Ludzie powierzali mu swój majątek - owce. Był prawdziwym liderem i autorytetem. 

 - Właśnie taki jest Servant Leader. Liderzy, którzy stali się przywódcami służebnymi (ang. servant leaders), to najbardziej pokorni, odważni, bezkompromisowi ludzie, którzy nie boją się odpowiedzialności i zaufali zespołom - mówi Magdalena Kamińska. 

 - Pasterz wypasał owce, ale nie był ani ich właścicielem, ani nie posiadał ziemi, na której je wypasał. W kulturze pasterskiej o człowieku nie decyduje to, co się posiada, ale to, jak buduje się relacje z innymi ludźmi, tak, aby ludzie sobie ufali, powierzyli owce bacy na wypas, pozwolili je wypasać na swoich pastwiskach - mówi Józef Michałek - wojewoda wałaski, koordynator i lider, inspirator pasterstwa, baca i pasterz, (Wołosi, Wałasi, Vlasi to lud pasterski związany z pasterstwem w Karpatach i na Bałkanach).

 - Niestety kultura pasterska zanika. Chcemy pomóc ją zachować, a jednocześnie czerpać z niej do przywództwa, dlatego zaprosiliśmy do współpracy pana Józefa Michałka. Jest on ekspertem naszego Centrum - mówi Magdalena Kamińska - Liderka Big Call. 

 Choć filozofia Servant Leadership nie jest nowa, to staje się niezwykle aktualna w kontekście pandemii i wyzwań przed jakimi stoją rządy i firmy. Biznes, żeby przetrwać, nie może już tylko maksymalizować zysków. Musi troszczyć się o ludzi. Dlatego Servant Leadership to przywództwo przyszłości. 

 - Wyrażenie "Servant Leadership" zostało pierwszy raz sformułowane przez Roberta K. Greenleafa, w eseju z 1970 roku pt. "Sługa jako przywódca" - wskazuje Magdalena Kamińska. 

 Greenleaf pisał: "Wszystko zaczyna się od naturalnego, silnego pragnienia służenia. Z niego rodzi się świadoma decyzja, by przewodzić. Różnicę dostrzeżesz w naturalnej trosce lidera, który chce się upewnić, że zaspokajane są potrzeby innych osób i to jest to dla niego największy priorytet. Najlepszym testem, prawdziwym wyzwaniem dla liderów jest sprawdzenie: czy ludzie, których prowadzę rozwijają się? Czy moja postawa sprawia, że staja się zdrowsi, mądrzejsi, bardziej autonomiczni i sami stają się sługami? Jak moje przywództwo wpływa na tych najmniej uprzywilejowanych ludzi w społeczeństwie? Czy takie osoby skorzystają na mojej postawie, albo przynajmniej ich sytuacja się nie pogorszy? "

 

 25% firm z rankingu Fortune "100 najlepszych pracodawców" wskazało filozofię Servant Leadership jako integralną część swojej kultury organizacyjnej.

 Big Call -  Center of Servant Leadership Poland powstało we wrześniu 2020 roku.  Misją centrum jest wspieranie transformacji przywództwa w Polsce.